poniedziałek, 4 listopada 2013
Rozdział 3
Bella
Tak byłam pewna że to jest Jennifer (moja bardzo bliska koleżanka z Polski) stała tam razem ze swoim chłopakiem Davidem i popijali drinki .Postanowiłam do nich podejść .
-Hej Jennifer co ty tu robisz ?
-Przyjechałam was odwiedzić ,miałam jutro do was iść a dzisiaj jestem na imprezie na którą zaprosił mnie Niall ,a ty co tutaj robisz ?-powiedziała
-Znalazłam tutaj Liama ,mojego przyjaciela z dzieciństwa , i poznałam Harry'ego przyjaciela Liama z zespołu.
A ty do kiedy zostajesz ?-powiedziałam
-No właśnie w tym problem ,mogę tu zostać tydzień ale hotel w którym miałam mieszkać zbankrutował i nie mam gdzie mieszkać a ty masz taki duży do..-nie dałam jej już dokończyć.
-Jasne że możesz się u mnie zatrzymać ,to będzie dla mnie sama przyjemność ,no bo sama pomyśl babskie wieczory tylko ty ,ja i Amanda ,zobaczysz będzie świetnie a poza tym mamy jeszcze dwa wolne pokoje jeden to na pewno sypialnia a drugi to jakaś niespodzianka od mojej mamy nie wiem co tam jest i muszę tam wejść po powrocie.-powiedziałam
Pogadałyśmy jeszcze trochę potem poszłam szukać Amandy ale ona tańczyła z Zaynem ,pomyślałam że nie będę im przeszkadzać i poszłam szukać Hazzy nie musiałam za bardzo się wysilać bo stał nie daleko więc podeszłam.Harry zaprosił mnie do tańca ,nie mogłam mu odmówić te dołeczki w policzkach ,te piękne hipnotyzujące oczy chyba się zakochałam .Bella opamiętaj się to jest przecież Harry Styles z One Direction on może mieć każdą dlaczego akurat chciałby mnie ,dobra Bella nie zadręczaj się już tym przyszłaś na imprezę i masz się bawić .Zabawa była fajna wszyscy świetnie się bawili Zayn zarywał do Amandy na co ona mu nie przeszkadzała, ja cały czas bawiłam się Harrym ,Liamowi jakoś nie chciałam przeszkadzać bo przyjechała do niego jego dziewczyna Danielle a wiem że spotykają się rzadko przez trasy Liama sesje i wywiady . Wypiłam może jednego drinka nie więcej bo jakoś tak bardzo to nie lubię pić alkoholu .Potem Zayn wymyślił żebyśmy wszyscy zagrali w prawda czy wyzwanie ,my dziewczyny zgodziłyśmy się ale pod jednym warunkiem że chłopcy nie będą kazać się nikomu całować ,oczywiście chłopcy początkowo się nie zgodzili ale po krótszej chwili zgodzili się .Pierwszy zaczynał Lou ,zakręcił i oczywiście wypadło na mnie ,ja to mam pecha
-Co bu ci tu wymyślić .Ooo już wiem Musisz dać buziaka Harry'emu w usta -powiedział zadowolony z siebie.
-Lou miało być beż całowania -powiedziałam
-Nie ma całowania są całusy -powiedział bardzo dumny z siebie
-Dobra ,o ile Harry się zgodzi -powiedziałam i spojrzałam na Stylesa
-Czemu nie przecież to tylko zabawa - powiedział
-No właśnie przecież to nic nie zna..-Lou nie dał mi dokończyć tylko mnie pośpieszył, nie miałam wyboru musiałam to zrobić ,pocałowałam go ,to nie był zwykły pocałunek mimo iż był krótki to był magiczny . Potem kręciliśmy jeszcze kilka razy aż w końcu nam się znudziło. Zroientowałam się że nie ma Amandy więc poszłam do Harry'ego i powiedziałam mu że chcę iśc jej poszukać oczywiście zgodził się wyszliśmy na zewnątrz i zobaczyłam nie kogo innego jak Amandę stała tam i całowała się z Zaynem ,zobaczyła mnie i powiedziała mi że niedługo będzie się zmywać i żebym się nie martwiła Zayn ją odwiezie.Wróciliśmy do środka potańczyliśmy jeszcze trochę i po chwili poczułam się zmęczona powiedział mojemu towarzyszowi że jestem już zmęczona i chcę wracać do domu ,nie zwlekając długo poszłam się pożegnać że wszystkimi i już mogliśmy jechać.Gdy dojechaliśmy do domu była może 22, chciałam już iść do domu ale Harry zaproponował film zgodziłam się ,poszliśmy do Harry'ego .Włączyliśmy film i okazało się że film jest bardzo ciekawy, tytułu nie pamiętam ,film nie zdążył się jeszcze skończyć a ja zasnęłam ,a gdy ja zasypiam prawie nic nie jest w stanie mnie obudzić .
*Oczami Harry'ego*
Była taka słodka gdy śpi ,nie miałem serca jej budzić więc zaniosłem ją do mojego pokoju przykryłem kołdrą a sam przebrałem się w piżamę i położyłem się spać na kanapę .Chyba się w niej zakochałem ,ale nie wiem jak jej to powiedzieć .Mam nadzieję że niedługo zbiorę się na odwagę i jej to powiem .Może to zabrzmi głupio ale zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia ,kocham te jej piękne brązowe oczy .Mam nadzieję że gdy zrealizuję mój plan wszystko się wreszcie poukłada.
niedziela, 27 października 2013
Rozdział 2
Rozdział 2
Bella
Weszłam do środka i zobaczyłam jego ,tak to był on mój najlepszy przyjaciel z dzieciństwa ,stał tam i czytał gazetę ale gdy mnie zobaczył od razu wyrzucił ją i rzucił się w moją stronę .
-Bella myślałem że cię już nigdy nie zobaczę -powiedział ,po czym oboje się popłakaliśmy . Widziałam zakłopotanie na twarzy Harry'ego ,już chciał wychodzić ale zatrzymałam go i z całej siły przytuliłam .
- Dziękuję ci .
- Za co mi dziękujesz ? - powiedziała Harry zdziwiony moją reakcją.
- Za to że pomogłeś mi odnaleźć mojego przyjaciela .-powiedziałam i wzrokiem spojrzałam na Liama .
-Tak ,gdyby nie ty nigdy nie spotkał bym mojej małej Belli - do rozmowy wtrącił się Liam
- Ach ,to był tylko drobiazg - powiedział widocznie zawstydzony Harry .
Porozmawialiśmy jeszcze trochę z Liamem i z Harrym o tym co wydarzyło się przez te ostatnie lata. Poznałam się z Harrym i jest on bardzo miły, mimo że jest sławny jest zwykłym normalnym chłopakiem.Wymieniliśmy się swoimi numerami ,i potem musiałam już iść Harry chciał mnie odprowadzić na co natychmiastowo zgodziłam się ,przyznam szczerze wolała bym wrócić do domu z Liamem ale on umówił się ze swoją dziewczyną Sophią do kina . Z Harrym przez całą drogę wygłupialiśmy się i śmialiśmy ,jego towarzystwo bardzo mi odpowiadało , gdy już doszliśmy do mojego domu okazało się że Harry mieszka w pięknym domu na przeciwko :
-Bella myślałem że cię już nigdy nie zobaczę -powiedział ,po czym oboje się popłakaliśmy . Widziałam zakłopotanie na twarzy Harry'ego ,już chciał wychodzić ale zatrzymałam go i z całej siły przytuliłam .
- Dziękuję ci .
- Za co mi dziękujesz ? - powiedziała Harry zdziwiony moją reakcją.
- Za to że pomogłeś mi odnaleźć mojego przyjaciela .-powiedziałam i wzrokiem spojrzałam na Liama .
-Tak ,gdyby nie ty nigdy nie spotkał bym mojej małej Belli - do rozmowy wtrącił się Liam
- Ach ,to był tylko drobiazg - powiedział widocznie zawstydzony Harry .
Porozmawialiśmy jeszcze trochę z Liamem i z Harrym o tym co wydarzyło się przez te ostatnie lata. Poznałam się z Harrym i jest on bardzo miły, mimo że jest sławny jest zwykłym normalnym chłopakiem.Wymieniliśmy się swoimi numerami ,i potem musiałam już iść Harry chciał mnie odprowadzić na co natychmiastowo zgodziłam się ,przyznam szczerze wolała bym wrócić do domu z Liamem ale on umówił się ze swoją dziewczyną Sophią do kina . Z Harrym przez całą drogę wygłupialiśmy się i śmialiśmy ,jego towarzystwo bardzo mi odpowiadało , gdy już doszliśmy do mojego domu okazało się że Harry mieszka w pięknym domu na przeciwko :
Pożegnałam się z nim szybko i weszłam do domu ,moją uwagę przykuła Amanda gotująca pizze ,w fartuchu z napisem '' Kiss the cook'' .
-Nie wiedziałam że ty gotujesz Amanda- powiedziałam i zobaczyłam jak wyjmuje dużą pizze z piekarnika.
-W sumie ja też o tym nie wiedziałam ,po prostu miałam ochotę na pizze a że wszystkie produkty były w lodówce to ją zrobiłam .I powiem szczerze myślałam że to jest trudniejsze-powiedziała i zaczęła kroić jedzenie na kawałki.Po zjedzeniu posiłku opowiedziałam jej cała historię z Liamem a ona tylko mi pogratulowała , poszłam zobaczyć czy nikt do mnie nie dzwonił i okazało się że miałam 3 nieodebrane połączenia od Harry'ego , postanowiłam do niego oddzwonić .
-Halo -usłyszałam szczęśliwy i pełen entuzjazmu głos Harry'ego
- Cześć Harry dzwoniłeś do mnie jakieś trzy razy , coś się stało ?- zapytałam
-Nie nic się nie stało ,ja chciałam tylko zaprosić was na imprezę do Liama.
-No nie wiem mam tutaj Amandę i boję się jej zostawić samej - powiedziałam i spojrzałam na nią .
- Kto to jest Amanda ? -zapytał Harry
- Amanda to jest moja przyjaciółka jest w moim wieku ,ale kiedyś wywołała pożar robiąc sobie herbatę i od tej pory nie zostawiam jej samej w domu- powiedziałam ,a Amanda tylko skarciła mnie wzrokiem.
- A więc Amanda może pójść z tobą ale pod jednym warunkiem .-powiedział Harry
- Spełnię każdy warunek - powiedziałam i przyłożyłam rękę do klatki piersiowej na znak obietnicy.
-Obiecaj mi że Amanda nic nie spali i nie popsuje-powiedział aja zaczęłam się śmiać.
-Dobra o której jest ta impreza ? -Zapytałam
-O 19 podjadę po was moim autem , bądźcie gotowe -powiedział a ja byłam pewna że uśmiecha się.
-Dobra,będziemy gotowe,narazie-powiedziałam i rozłączyłam się.
-Amanda szykuj się idziemy na imprezę do Liama , i masz się zachowywać normalnie bez żadnego halo że są sławni, rozumiemy się ?-powiedziałam próbując być poważna.
-Tak jest sir -powiedziała próbując salutować
Poszłam do łazienki umyłam włosy i wzięłam szybki prysznic po czym wysuszyłam włosy i ubrałam się w to :
uczesałam się tak :
Poszłam jeszcze poprawić makijaż i czekałam aż Amanda się wykąpie i naszykuje, tym czasie włączyłam telefon i grałam w jakąś grę.Amanda była pięknie ubrana miała moją sukienkę :
Nie miała jakiejś specjalnej fryzury tylko wyprostowane włosy ,ale efekt był zadawalający .Czekałyśmy jeszcze kilka minut ,po czym przyjechał Harry swoim czarnym BMW i mogliśmy już jechać .Zapoznałam Ami z Harrym ,można powiedzieć że się nawet zakolegowali .Byliśmy już pod domem ,można było usłyszeć odgłosy dobiegającej muzyki ,weszliśmy do środka i zobaczyłam ją ,tak byłam pewna że to ONA .
niedziela, 20 października 2013
Przepraszam
Przepraszam ale rozdział pojawi się dopiero w środę lub w czwartek , nie mam czasu mam długo lekcje a potem jeszcze zajęcia dodatkowe ,no a potem jak każdy człowiek chcę odpocząć .Tak szczerze myślałam że to będzie łatwiejsze .
Jeśli ktoś chcę być informowany o rozdziałach , podajcie swój adres e-mail w komentarzach.
KONTAKT- nr GG 48324155 , FACEBOOK Magda Smulska
środa, 16 października 2013
Rozdział 1
Bella.
Obudziła mnie pani w granatowej sukience , jak się domyśliłam była to stiuardesa . Wzięłam swój bagaż podręczny wyciągnęłam telefon i od razu zadzwoniłam do mamy i powiedziałam jej że już doleciałyśmy . Chciałam jak najszybciej znaleźć się w naszym nowym domu i odpocząć.Zadzwoniłam po taksówkę , nie sądziłam że przyjedzie tak szybko ,wsiadłyśmy .Po 15 minutach jazdy byłyśmy już na miejscu . Gdy wyszłam z samochodu zobaczyłam przepiękny dom .
Wiedziałam że mama bardzo się starała i że miała pieniądze na ''nowy start " dla mnie Ami stała tam tak z rozdziabioną gębą ,a ja nie wytrzymałam i zaczęłam się z niej śmiać.
- Z czego się śmiejesz ?- powiedziała Amanda
-Dziwnie wyglądasz ,ale wcale ci się nie dziwię ten dom jest przepiękny.Gdyby nie to że ludzie się na nas gapią pewnie też bym tak zrobiła.
Weszłyśmy szybkim krokiem do domu to co zobaczyłyśmy zadziwiło nas jeszcze bardziej przepiękny salon z nowymi pięknymi meblami ,to był właśnie mój styl ,moja mama się postarała .
- No a teraz kto się szczerzy ? - powiedziała Ami z wyraźną nutką ironii w głosie.
- przynajmniej nikt się teraz na mnie nie patrzy , nie to co na ciebie - powiedziałam po czym obie zaczęłyśmy się śmiać .
Szłyśmy dalej i zobaczyłyśmy kuchnię , ja od razu rzuciłam się do lodówki wyjęłam coś do jedzenia .
Bella.
Obudziła mnie pani w granatowej sukience , jak się domyśliłam była to stiuardesa . Wzięłam swój bagaż podręczny wyciągnęłam telefon i od razu zadzwoniłam do mamy i powiedziałam jej że już doleciałyśmy . Chciałam jak najszybciej znaleźć się w naszym nowym domu i odpocząć.Zadzwoniłam po taksówkę , nie sądziłam że przyjedzie tak szybko ,wsiadłyśmy .Po 15 minutach jazdy byłyśmy już na miejscu . Gdy wyszłam z samochodu zobaczyłam przepiękny dom .
Wiedziałam że mama bardzo się starała i że miała pieniądze na ''nowy start " dla mnie Ami stała tam tak z rozdziabioną gębą ,a ja nie wytrzymałam i zaczęłam się z niej śmiać.
- Z czego się śmiejesz ?- powiedziała Amanda
-Dziwnie wyglądasz ,ale wcale ci się nie dziwię ten dom jest przepiękny.Gdyby nie to że ludzie się na nas gapią pewnie też bym tak zrobiła.
Weszłyśmy szybkim krokiem do domu to co zobaczyłyśmy zadziwiło nas jeszcze bardziej przepiękny salon z nowymi pięknymi meblami ,to był właśnie mój styl ,moja mama się postarała .
- No a teraz kto się szczerzy ? - powiedziała Ami z wyraźną nutką ironii w głosie.
- przynajmniej nikt się teraz na mnie nie patrzy , nie to co na ciebie - powiedziałam po czym obie zaczęłyśmy się śmiać .
Szłyśmy dalej i zobaczyłyśmy kuchnię , ja od razu rzuciłam się do lodówki wyjęłam coś do jedzenia .
Zjadłam i zobaczyłam że mojej koleżanki już przy mnie nie ma , pomyślałam że poszła zobaczyć nasze sypialnie.Czym prędzej weszłam po schodach ,byłam już przed moim pokojem ale pomyślałam że najpierw pójdę zobaczyć co u Amandy . Weszłam i zobaczyłam przepiękny pokój.
-Masz tak piękny pokój ,idziemy teraz pocieszyć się moim ?-powiedziałam
-Ok-powiedziała i szybko weszłyśmy do mojego pokoju.
Mój pokój był równie piękny co Amandy ,poleżałam jeszcze chwilę na łóżku i zaczęłam się wypakowywać . Gdy wszystko było już gotowe postanowiłam iść na spacer ,ubrałam się w to :
Powiedziałam koleżance że wychodzę ,i wyszłam . Nie znałam dobrze tego miasta ale pamiętam że gdy byłam mała przyjeżdżałam tu na wakacje , pamiętam taka małą polankę za drzewami i właśnie tam postanowiłam się wybrać .Szlam trochę dłuższą chwilkę bo postanowiłam wejść do sklepu po moje ulubione ''misio żelki '' ,gdy zaczęłam zbliżać się do polany jakiś pies mnie zaczepił , postanowiłam go pogłaskać , po dłuższej chili przypomniałam sobie że pies mojego dawnego przyjaciela wyglądał tak samo tylko był młodszy .
- Wyglądasz tak samo jak pies mojego starego kolegi Liama ,przyjaźniliśmy się w dzieciństwie ale on zaczął śpiewać w zespole i od tamtej chwili go już nie widziałam . Ile ja bym dała żeby znów go zobaczyć .- powiedziałam sama do psa ,ale nagle zauważyłam że pies ma smycz , postanowiłam zobaczyć czyj to pies . Powiem szczerze miałam nadzieję że to będzie Liam ,lecz zobaczyłam pięknego chłopaka w loczkach i z zielonymi oczami .
- Znasz mojego kumpla Liama ? - zapytała zdziwiony chłopak .
- Znałam jednego Liama ale to pewnie nie jest ten sam Liam - powiedziałam z wyraźnym smutkiem na twarzy.
-A jak ten twój Liam ma na nazwisko ?-zapytała z zainteresowaniem w głosie .
-Payne ,przynajmniej tak mi się zdaję - po wiedziałam po czym chłopak się do mnie uśmiechnął
- znam jednego Liama Payne'a -powiedział a ja bez zastanowienia rzuciłam mu się w ramiona .
- Przepraszam po prostu bardzo się cieszę e wreszcie go spotkam- powiedziałam trochę zawstydzona tym co zrobiłam,
- Nic się nie stało ,nawet było fajnie .- powiedział cały czas się do mnie uśmiechał ,odwzajemniłam się tym samym.
- jak masz na imię?- powiedziałam przerywając ciszę .
-Harry ,a ty ?-powiedział
-Bella - powiedziałam i spuściłam głowę na dół .
-Bardzo ładne -powiedział podnosząc mój podbródek tak że musiałam na niego spojrzeć.
- Masz bardzo piękne oczy -powiedziałam na co on się tylko uśmiechnął.
Dalszą część drogi przemilczeliśmy ,zanim się spostrzegłam staliśmy już przed ogromną willą która według Harry'ego należała do Liama . Odruchowo złapałam Harry'ego za rękę ,po czym on się uśmiechnął.
- Nie bój się ,uwierz mi Liam na pewno cię pozna opowiada o tobie przynajmniej raz dziennie -powiedział i ścisnął mocniej moją rękę .
-Otwieramy na trzy ,raz dwa trzy - powiedziałam i z całej siły odepchnęłam drzwi .
- Wyglądasz tak samo jak pies mojego starego kolegi Liama ,przyjaźniliśmy się w dzieciństwie ale on zaczął śpiewać w zespole i od tamtej chwili go już nie widziałam . Ile ja bym dała żeby znów go zobaczyć .- powiedziałam sama do psa ,ale nagle zauważyłam że pies ma smycz , postanowiłam zobaczyć czyj to pies . Powiem szczerze miałam nadzieję że to będzie Liam ,lecz zobaczyłam pięknego chłopaka w loczkach i z zielonymi oczami .
- Znasz mojego kumpla Liama ? - zapytała zdziwiony chłopak .
- Znałam jednego Liama ale to pewnie nie jest ten sam Liam - powiedziałam z wyraźnym smutkiem na twarzy.
-A jak ten twój Liam ma na nazwisko ?-zapytała z zainteresowaniem w głosie .
-Payne ,przynajmniej tak mi się zdaję - po wiedziałam po czym chłopak się do mnie uśmiechnął
- znam jednego Liama Payne'a -powiedział a ja bez zastanowienia rzuciłam mu się w ramiona .
- Przepraszam po prostu bardzo się cieszę e wreszcie go spotkam- powiedziałam trochę zawstydzona tym co zrobiłam,
- Nic się nie stało ,nawet było fajnie .- powiedział cały czas się do mnie uśmiechał ,odwzajemniłam się tym samym.
- jak masz na imię?- powiedziałam przerywając ciszę .
-Harry ,a ty ?-powiedział
-Bella - powiedziałam i spuściłam głowę na dół .
-Bardzo ładne -powiedział podnosząc mój podbródek tak że musiałam na niego spojrzeć.
- Masz bardzo piękne oczy -powiedziałam na co on się tylko uśmiechnął.
Dalszą część drogi przemilczeliśmy ,zanim się spostrzegłam staliśmy już przed ogromną willą która według Harry'ego należała do Liama . Odruchowo złapałam Harry'ego za rękę ,po czym on się uśmiechnął.
- Nie bój się ,uwierz mi Liam na pewno cię pozna opowiada o tobie przynajmniej raz dziennie -powiedział i ścisnął mocniej moją rękę .
-Otwieramy na trzy ,raz dwa trzy - powiedziałam i z całej siły odepchnęłam drzwi .
wtorek, 15 października 2013
Bohaterowie
Bella
Ma 19 lat wyprowadza się ze swoją najlepszą przyjaciółką Amandą do Londynu.Jest miła i przyjacielska ale gdy ktoś jej zajdzie za skórę to nie daruje . Jest dość wygadana i otwarta , bardzo łatwo jest ją zranić .Ma bardzo trudną przeszłość ,jej tata był alkoholikiem a mamy nie ma większość czasu w domu .W tym wszystkim pomaga jej Amanda i Jennifer.W przyszłości chcę zostać zawodową pianistką ,nie wierzy w to marzenie ale przyjaciółki przypominają jej o tym że w marzenia trzeba wierzyć.Bella jeszcze nie wie ale czeka na nią wielka miłość .
Amanda
Amanda to najlepsza przyjaciółka Belli ,będą dzielić razem jeden wspólny dom .Amanda jest bardzo wygadana i śmiała. Chodź na taką nie wygląda jest bardzo nieśmiała w kwestii chłopaków. Jest typem buntowniczki , ale jak przychodzi co do czego zmienia się nie do poznania .Broni swoich przyjaciół jak lwica. W przyszłości chce być raperką .
Jennifer Ma 18 lat ,nie jest najlepszą przyjaciółką Belli ale i tak się przyjaźnią . Ma podobną sytuację do Belli ,ojciec umarł a matka staję się alkoholiczką.Bardzo jej z tym trudno ale przyjaciółki pomagają jej przez to przejść . Nie może się wyprowadzić razem z przyjaciółkami z powodu jej mamy . Jennifer jest bardzo skryta w stosunku do nowo poznanych osób , ma chłopaka Davida za którym nie przepadają jej przyjaciółki . Przyjaciele uważają że jest łatwo wierna i bardzo naiwna .
David
David ma 20 lat . Lubi chodzić na imprezy i ostro balować , jest typem podrywacza .Wykorzystuje każdą napotkaną dziewczynę w tym Jennifer ,gdy się z nią spotyka ma w tym czasie jeszcze 3 dziewczyny. Zdradza te dziewczyny na każdym kroku całując się z inną .Jest bardzo sprytny i podstępny , umie wywinąć się z każdej sytuacji .Jest wściekły gdy jakaś dziewczyna mu odmawia .
Ally
Ally to młodsza siostra Belli ,ma 15 lat ale wszyscy mówią że czasami wydaję się być bardziej odpowiedzialna niż jej siostra. Jej najlepszą cechą jest to że gdy wszyscy panikują ona zachowuję zimną krew . Jest dość sprytna , ale nie przebiegła . Jest bardzo spokojna i wyluzowana . Na czas gdy nie było jej mamy traktowała starszą siostrę jak mamę .
Harry Styles
Jeden z popularnego zespołu One Direction ,wszyscy myślą ze on to ''gwiazdor'' ale okazuje się być zupełnie normalnym chłopakiem . Ma !9 lat ,będzie mieszkał na przeciwko wspólnego domu Amandy i Belli . Nikt tego nie wie ale Harry to strasznie wrażliwy chłopak . Jest romantyczny i zabawny.Razem jest w zespole z Niallem Liamem Louisem i Zaynem.
Liam Payne
Liam to dawny przyjaciel Belli z dzieciństwa .Kiedyś był jej najlepszym przyjacielem wszystko się zmienia gdy Liam wyjeżdża .Jest bardzo przyjacielski , pomocny , zaradny . Ma 20 lat ,również jest w zespole One Direction .Ma dziewczynę Danielle z którą ma problemy w związku. Liam jeszcze nie wie ale nie długo spotka swoją dawną przyjaciółkę .
Reszta One direction
od lewej :Niall -Największy żarłok w całym zespole lub na świecie ,
Zayn - buntownik ,wszyscy uważają go za bardzo skrytego
Louis- naprawdę prze zabawny człowiek , najśmieszniejszy w zespole.
Resztę będę dodawać w trakcie pisania .
Bardzo proszę o komentarze bo nie wiem ile osób czyta.= )
wtorek, 24 września 2013
Prolog
Ostatni dzień w moim kochanym mieście . Jutro wyjeżdżam do Londynu z moją koleżanką Amandą na że tak powiem roczne wakacje . Zbierałam na nie chyba z pół roku aż w końcu uzbierałam . Zaczęłam się pakować , Ami miała mi pomóc ale nie przychodziła więc zaczęłam sama , nie mogłam dopchnąć walizki próbowałam ale nic , Nagle do pokoju weszła Ami :
- Mia to się robi tak - powiedziała i jednym skokiem już siedziała na walizce .
- No co się tak patrzysz , ja siedzę to ty zapinaj-zaśmiała się
- Myślałam że już nie przyjdziesz - powiedziałam i zapięłam walizkę.
-No co ty miała bym przegapić coś takiego , nasz pierwszy wyjazd samemu bez rodziców -powiedziała i wskoczyła na łóżko.Zrobiłam to samo zaczęłyśmy się śmiać i obie upadłyśmy na ziemi co wywołało u nas jeszcze większy napad głópawki . Ami miała u mnie spać ale to spanie skończyło się przegadaniem całej nocy.
RANO:
wstałam i zobaczyłam że Ami była przytulona do mojej ręki i gadała coś tam przez sen , postanowiłam to wykorzystać i zaczęłam krzyczeć
-WSTAWAJ !!!!!!! Ona tak się przestraszyła że spadła na ziemie i zawinęła się w kołdrę.
-wyglądasz jak gąsięnnica - powiedziałam przez śmiech
11:00 NA LOTNISKU:
-Mia , szybko zaraz wylatujemy- pośpieszała mnie Amanda
- Już , już kupuję żelki - powiedziałam upychając je do buzi
- W życiu są ważniejsze sprawy od jedzenia - powiedziała
NIGDY TEGO NIE MÓW -powiedziałam i popatrzyłam na nią strasznie poważnym wzrokiem
Byłyśmy już w samolocie i zajęłyśmy miejsca Ami miała miejsce przy oknie a ja zaraz obok niej .Włożyłam słuchawki do uszu i zasnęłam.
- Mia to się robi tak - powiedziała i jednym skokiem już siedziała na walizce .
- No co się tak patrzysz , ja siedzę to ty zapinaj-zaśmiała się
- Myślałam że już nie przyjdziesz - powiedziałam i zapięłam walizkę.
-No co ty miała bym przegapić coś takiego , nasz pierwszy wyjazd samemu bez rodziców -powiedziała i wskoczyła na łóżko.Zrobiłam to samo zaczęłyśmy się śmiać i obie upadłyśmy na ziemi co wywołało u nas jeszcze większy napad głópawki . Ami miała u mnie spać ale to spanie skończyło się przegadaniem całej nocy.
RANO:
wstałam i zobaczyłam że Ami była przytulona do mojej ręki i gadała coś tam przez sen , postanowiłam to wykorzystać i zaczęłam krzyczeć
-WSTAWAJ !!!!!!! Ona tak się przestraszyła że spadła na ziemie i zawinęła się w kołdrę.
-wyglądasz jak gąsięnnica - powiedziałam przez śmiech
11:00 NA LOTNISKU:
-Mia , szybko zaraz wylatujemy- pośpieszała mnie Amanda
- Już , już kupuję żelki - powiedziałam upychając je do buzi
- W życiu są ważniejsze sprawy od jedzenia - powiedziała
NIGDY TEGO NIE MÓW -powiedziałam i popatrzyłam na nią strasznie poważnym wzrokiem
Byłyśmy już w samolocie i zajęłyśmy miejsca Ami miała miejsce przy oknie a ja zaraz obok niej .Włożyłam słuchawki do uszu i zasnęłam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)